Jak radzić sobie z trudnym okresem dojrzewania dziecka, z jednej strony aby czegoś nie zawalić, nie przeoczyć, nie zaniedbać. Z drugiej strony, aby był to czas znośny dla wszystkich członków rodziny. Taki, który nie zostawia trwałych ran ani urazów. Jak w takim razie bezpiecznie stawiać granice w tym właśnie okresie i jednocześnie wspierać rozwój dziecka i dobrostan samego siebie?
1. Studium przypadku.
1.1. W czym ci pomogę?
1.2. Co to znaczy przywracać granice?
2. Przygotuj gruntownie siebie.
3. Ustalenie zasad współżycia.
4. Poszukaj wsparcia.
Podsumowanie
1. Studium przypadku.
Krzyk albo milczenie, wymuszanie, oszukiwanie, obojętność na w prawie wszystko, upór, “odszczekiwanie”. Ze „zbuntowanym” nastolatkiem żyje się trudno. Chciałoby się mieć nadzieję, że będzie dobrze, że wyrośnie, że uda się z nim porozumieć. A tymczasem są ciągłe nerrrwy, napięcie, walka. Często od samego rana.
Kiedy Kamila wraca do domu zastaje ten sam smród i bałagan. Nieposprzątany pokój, śmieci zalegające w kuchni, brudne naczynia. Jej syn Maciek siedzi przed komputerem. Kamila nawet nie wie, co on tam robi. Raz gra, raz coś ogląda. Maciek ma 13 lat. Problemy w szkole to codzienność. Ma za to spore grono znajomych, z którymi kontaktuje się głównie przez gry.
Maciek nie może dogadać się z mamą. Ciągłe pretensje, awantury niemal o wszystko, krzyki, trzaskanie drzwiami. Czasami jest tak, że Maciek zamyka się w łazience z komórką i siedzi tam 40 minut. Nie sposób sforsować drzwi.
***
Maria ma taki kłopot, że jej córka zamyka się w swoim pokoju. Kiedy tylko wróci ze szkoły zamyka drzwi i …koniec. Nie chce tam nikogo wpuszczać, sama niechętnie wychodzi i równie niechętnie kontaktuje się z rodzicami i rodzeństwem. Jest uparta, wulgarna, czasem agresywna. O dziwo Kaśka dobrze się uczy tzn. nie ma kłopotów z wynikami w szkole. Jej grono znajomych jest bardzo ograniczone. Zwykle siedzi w domu i prawie nigdzie nie wychodzi. Maria próbowała wielokrotnie z nią rozmawiać ale rozmowy nie ma. Kaśka zatrzaskuje jej drzwi przed nosem i krzyczy – wyjdź! Nie chcę z tobą rozmawiać! Kaśka ma 15 lat.
Czy jest sposób na to, żeby dogadać się z dzieckiem i zbudować złoty most relacji , gdzie obie strony: dziecko i rodzic, będą mogły spokojnie funkcjonować?
Wyobraź sobie poranek. Wcale nie musi być idealnie.Po prostu spokojne, przyjazne: cześć, jak się spało? W ciągu dnia rozmowa, wymiana myśli, poglądów, pytań, potrzeb itd. Czasem gniew i złość po obu stronach, rozładowane w sposób, który nikogo nie upośledza, ale pozwala zasnąć spokojnie wszystkim członkom rodziny.
1.2. W czym Ci pomogę?
Pokażę Ci nie tylko jak pilnować granic i o nie dbać ale przede wszystkim, jak je przywrócić lub odbudować.
Jeśli takich granic nie ma w waszym domu, to trzeba takie granice zbudować.To temat na inny czas.
W tym artykule skupię się tylko na pierwszej części – przywracania lub pielęgnowania granic.
- Po pierwsze: jasno określisz, czego chcesz?
- Po drugie zdefiniujesz konkretne zasady współżycia w domu.
- Po trzecie zastanowisz się jak metodyczne i konsekwentnie mogą być respektowane przez wszystkich domowników.
Zanim przejdę do szczegółowego wyjaśnienia strategii przywracenia granic, chcę wyjaśnić Ci, co to jest.
1.3. Co to znaczy przywracać granice?
To określenie jasnych kategorii współżycia międzyludzkiego, opartych o konkretną relację. W rodzinie te kategorie są kształtowane od momentu narodzin dziecka. To, że nastolatek jest dzisiaj taki a nie inny – to nie kwestia wybuchu atomowego ale ciągłej, nieustającej pracy u podstaw, która działa się między nim a rodziną od jego poczęcia.
Jednym słowem – „uszkodzone” owoce są rezultatem jakiś zaniedbań, braku konsekwencji, kiepskiego nawożenia ze strony dorosłych. Jeśli w procesie dorastania dziecka coś nie zadziałało jak należu np.:
- granice szacunku zostały zniszczone,
- zabrakło dojrzałych wzorców rodzicielskich,
- zabrakło dbałości o zachowania rozwijajace odpowiedzialności za siebie i innych, budowania relacji,
- zaniedbano rozwijania potrzeb bycia razem, autonomii (niezależności), dbałości o obowiązkowość, konsekwencję,
to efektem jest ostry bunt i sprzeciw. Taka postawa dziecka może powodować niekończące się konflikty i…obalanie zakazów, nakazów, zasad. Pod warunkiem, że jest co obalać.
Przywracanie granic to powrót do względnej harmonii, porozumienia ale na nowych zasadach. Takich, które zostaną zaakceptowane i respektowane przez obie strony. Nie możesz jednak zapominać, że to ty jesteś rodzicem. A jako starszy, mądrzejszy, dojrzalszy zawsze jesteś odpowiedzialny za jakość relacji z dzieckiem.
Jak wyglądają kolejne kroki? Pamiętaj, aby wykonywać je kolejno i ..nie spiesz się.
2. Przygotuj gruntownie siebie.
Uważny rodzicu, czyli refleksyjny i szukający rozwiązań, popatrz w pierwszej kolejności na siebie. I postaw na szczerość wobec siebie. Oszukiwanie
i usprawiedliwienia z pewnością nie prowadzą do rozwiązania przypadku. Jeśli chcesz coś zmienić, zacznij od siebie.
Pytanie: czego chcę? pozwoli określić Ci ramy Twoich oczekiwań i potrzeb.
Dopóki nie padnie konkretna odpowiedź, dopóty nie wbijesz palów granicznych.
Np:
Chcę, aby mój syn mnie szanował.
Chcę szanować mojego syna.
Co to dla mnie znaczy? Jak ja mam się zachowywać, aby mnie szanował? Jak ja mam się zachowywać, aby okazywać mu szacunek?
Chcę, żeby moja córka rozmawiała ze mną. Chcę rozmawiać z moją córką.
Jak to zrobić, aby do niej dotrzeć?. Mieszka przecież w tym samym domu co ja, żyje obok mnie. Codziennie szykuję jej śniadanie. Kto może mi w tym pomóc? Jak mam z nią rozmawiać? Dlaczego ona nie chce ze mną rozmawiać? Jak mogę się do niej zbliżyć?
TO – CZEGO CHCESZ?
3. Ustalenie zasad współżycia.
Zdefiniuj na nowo zasady waszej rodziny, nawet jeśli jest tylko dwuosobowa. Zanim jednak określisz zasady, zatrzymaj się na poniższych pytaniach i udziel sobie odpowiedzi. W ten sposób otrzymasz obraz tego jak u was jest.
Unikniesz w ten sposób wrażenia, wyobrażenia czy tego, co ci się wydaje.
a. Moja rodziny i nasze wartości,
Co jest dla Ciebie ważne w Twoim życiu? Co myślisz o swojej rodzinie? Jaka jest?
Co chciałbyś zmienić?
A co jest w niej fajne?
b. Nasze role w rodzinie i odpowiedzialność,
Jakie są obowiązki poszczególnych członków rodziny?
Za co odpowiadamy?
Co się wydarza, jeśli coś nie jest zrobione tak, jak powinno być?
Jak to będzie wtedy, kiedy członkowie naszej rodzny przestaną realizować swoje obowiązki?
c. Nasze potrzeby i oczekiwania, zwłaszcza relacyjne,
Co jest mi potrzebne, żebym czuł się w domu szczęśliwy, bezpieczny, użyteczny, kochany?
Jak to u nas wygląda naprawdę i co o tym świadczy?
Jak chcę rozmawiać z moimi bliskimi? Jak chcę z nimi rozwiązywać konflikty, kłótnie, zatargi, złości?
d.Zasady współżycia i współdziałania,
Jakie mamy zwyczaje rodzinne?
O co razem dbamy i pielęgnujemy to?
Jak sobie pomagamy?
Co byłoby dla nas przydatne? Co jest potrzebne?
Na co możemy się umówić? Co jest możliwe?
Teraz, kiedy jesteś gotów do rozmowy z dzieckiem, po prostu ją zainicjuj. Nie spiesz się, ale także nie czekaj zbyt długo.
Zadaj dziecku 3-4 pytania i wspólnie je przegadajcie, jeśli to tylko możliwe. Nikt tego za ciebie nie zrobi.
Spiszcie sobie uzgodnienia, dlaczego nie?!
Po co to robić? Bo dziecko potrzebuje jasno wytyczonych granic i zasad funkcjonalnych, czyli takich, które przyczyniają się do jego zdrowego dojrzewania emocjonalnego i społecznego, w tym dojrzewania do odpowiedzialności za siebie i innych. Prace nad respektowaniem zasad (zasady wpływu Cialdiniego) pokazują, że szybciej i częściej się do nich stosujemy, jeśli jesteśmy zaangażowani do ich tworzenia:).
W tym procesie rodzic też ma prawo do bycia szczęśliwym! I choć zmęczony to szczęśliwy. Rodzicielstwo to ciężka wspinaczka na szczyt. Ale jakie widoki, kiedy ten szczyt zostanie osiągnięty! Rodzic może być zmęczony, może być sfrustrowany (byle nie za długo), może być pełen wątpliwości, może być nawet bezradny. Ale rodzicielstwo to także poszukiwanie. Kto ma dzieci ten wie, że każde z nich jest inne. To, co sprawdza się w przypadku Kamila, wcale nie musi sprawdzić się w przypadku Kaśki.
Ważne:
W relacji z dzieckiem to rodzic jest odpowiedzialny za ustalanie granic, bo jest starszy, bo jest mądrzejszy, bo jest dojrzalszy. To rodzic uczy dziecko dojrzałości społecznej i emocjonalnej. Jeśli sam ma z tym problem, to kwestię ustalania granic trzeba zacząć od siebie.
4. Poszukaj wsparcie – jeśli nie umiesz wprowadzić granic i brakuje ci pomysłów oraz konsekwencji.
Jeśli jest się w sytuacji kryzysowej, to człowiek potrzebuje wsparcia. Źródło dysfunkcyjnych (niewłaściwych) zachowań dziecka jest w domu lub jego otoczeniu. Będąc rodzicem można mieć trudność z dostrzeżeniem tych źródeł . Jedno jest pewne: zacznij od domu rodzinnego. Warto także poszukać osoby, która będzie w tym wspierająca.
Znam rodziców, którzy piszą o swoich kłopotach z dziećmi na forach i tam też szukają pomocy. Przypomina mi to stare czasopismo, w którym była rubryka „Ludzie piszą, Przyjaciółka odpowiada”. Dzisiaj rolę przyjaciółki pełni FB. Nie mam danych, czy rady na FB przynoszą pożądane efekty u ludzi opisujących swoje dramaty. W moim przekonaniu to droga donikąd. Każdy jednak kieruje się własną mądrością i roztropnością.
Znam rodziców, którzy szukają pomocy u specjalistów: tutorów, pedagogów, psychologów, coachów, terapeutów. Jest to jedna z opcji dzięki której, poprzez rozmowę – dialog, rodzic może popatrzeć na własną rodzinę z dystansu, pewnej bezpiecznej perspektywy. To okazja aby zobaczyć, co nie działa, a co działa. Gdzie są granice, które trzeba zaznaczyć wyraźnymi słupami i gdzie są miny, które warto rozbroić.
Konsultacja czy spotkanie ze specjalistą pomaga także określić konkretne strategie działania rodzica. Wsparcie specjalisty to niekoniecznie proces tzn. nie musi wiązać się z regularnymi spotkaniami stacjonarnymi czy on-line.
Kiedy pojawia się kryzys relacji lub pierwsze symptomy zmiany zachowania dziecka na dysfunkcyjne, które szczególnie niepokoją rodzica i wobec których staje on pod ścianą, najważniejsze jest podjęcie działań i ustalenie granic.
Pamiętaj!
Zanim poślesz „zbuntowanego” nastolatka do specjalisty, zdiagnozuj się sam. To niepowtarzalna okazja do tego aby zrewidować swoje życie a następnie, wspólnie z członkami rodziny, zacząć budować to, czego nigdy nie było lub naprawić to, co uległo degradacji lub destabilizacji.
Polecam także artykuł „ Jak wspierać dojrzewanie nastolatka. Serdeczny feedback”.
- Jeśli chcesz o coś zapytać, przegadać, przekonać się do czegoś – napisz do mnie. Użyj formularza konsultacyjnego.
- Jeśli chciałbyś, aby powstał jakiś artykuł, który pomógłby Ci w trudnych rodzicielskich sprawach – napisz w komentarzu tego do artykułu.
- Jeśli chcesz podzielić się własnym doświadczeniem – napisz także. Nie ma nic cenniejszego jak sprawdzone i pragmatyczne rozwiazania :).
Zapraszam Cię nie tylko do korzystania z bazy wiedzy Efros.pl, ale także do zapisania się do naszego newslettera. Możesz liczyć na ciekawe artykuły, filmiki, sprawozdania dotyczące rozwoju rodziny – rodziców i dzieci.