Motylki motywacyjne to krótkie zajawki, które mają charakter refleksji lub inspiracji w procesie rozwoju osobistego.
Wolontariat dorosłych, to jedna z aktywności życia, która nakierowana jest na wsparcie potrzebujących. Wolontariat ma sens, kiedy jest dobrowolny, systematyczny, pozbawiony oczekiwania wdzięczności. Ten typ wolontariatu daje ludziom nie tylko satysfakcję, ale przede wszystkim dwie inne wartości: radość bycia użytecznym i przynależność do konkretnej, realnej społeczności.
W tym krótkim motylku motywacyjnym chcę pokazać, jak niewiele potrzeba, żeby poczuć się naprawdę szczęśliwym.
***
Nie ma to jak wspólnie spędzać czas na zabawie. Wiki powiedziała „A pani wie, że żeby bawić się z dziećmi trzeba mieć umysł dziecka???!”.Nie wiedziałam wiec pomyślałam, że mam właśnie umysł dziecka więc super i bawimy się dalej. A potem stwierdziłam, patrząc na towarzystwo dzieciaków, że tworzą świetną i zgraną grupę, pomimo różnych sympatii czy antypatii stosują się solidarnie do zasad i upominają się o nie.
Angelika; zabawa w głuchy telefon; „ nie – mó-wi -my wul -ga -ryz -mów i ni -ko go -nie- obra- ża -my!”
Wie, co mówi, bo za pierwszym razem, dawno, dawno temu, kiedy zaczynaliśmy wspólną przygodę z głuchym telefonem, szły w eter całkiem spontaniczne hasła typu „….jest głupi” albo „… zjada kozy z nosa”.
Co za grupa! – wszyscy chcą liderować – każdy na swój sposób i to znak – co bardzo mnie cieszy, że dzieci czują się bezpieczne i potrzebne. Nie maja obaw, że ktoś je skrytykuje lub krzywdząco oceni albo podsumuje skażonym złośliwością i frustracją tekstem. Uczą się szacunku wobec siebie – jest tak jak powinno być.
Dwa najlepsze obrazki piknikowego spotkanka:
- Franek, upominając się o prowadzenie zabawy, przekrzykuje inne dzieci: mamo, mamo wybierz mnie! Przecież jestem twoim synem!
- Kevin – 4 lata. Najmłodszy z całego towarzystwa (osobiście jestem jego fanką), podczas wspólnej zabawy – „kto lubi tak jak ja”. Wychodzi na środek na swoim małych króciutkich tłuściutkich nóżkach, staje w rozkroku jak kowboj i mówi : kto lubi tak jak ja…mięsko? Z akcentem na ę i s. Kevin jest boski.
Angażowanie się w radość dzieci krzepi i dodaje skrzydeł.
Ich towarzystwo jest bezcenne.