W artykule poznasz historię chłopca, który wpadł w tarapaty z powodu uzależnienia cyfrowego. Znajdziesz tutaj także propozycję działań rodzicielskich, wspierających chłopca w pokonaniu trudności, które odebrały mu radość życia.
Heniek przestał być miłym synem i zaczął być synem niemiłym. Czasami tak bywa – ludzka rzecz. Kiedy jego stan bycia nieprzyjemnym,
aroganckim i opryskliwym przedłużał się z dnia na dzień, rodzice włączyli alarm. W końcu od tego są alarmy – trzeba wiedzieć, kiedy je włączyć.
Nie będziemy ukrywać, że alarmujące stały się też oceny szkolne Heńka, które zaczęły smętnie opadać ku przepaści, ciemności, katastrofie.
Rodzice stanęli przed trudnym zadaniem.
Znaleźć źródło pożaru, czyli odpowiedzieć na pytanie: o co chodzi z Heniem?
Ponieważ rodzice dużo widzą i słyszą, ale nie zawsze chcą wiedzieć i słyszeć ( mają swoje powody), to czasami nadchodzi moment,
że jednak muszą przestać się oszukiwać.
#1 Zatrzymali się na chwilę, żeby #2 przyjrzeć się, jak wygląda codzienna heńkowa egzystencja.
Z #3 ustaleń i obserwacji rodziców wynikło, że Heniek spędza w świecie cyfrowym sporo czasu. Lekcje on -line od rana do godziny 14.
Potem “heńkowe sprawy” – kolejne dwie godziny na komputerze. Potem jeszcze komórka – w sumie – niewiadomoile.
A wieczorem jeszcze krótki filmik, i jeszcze tylko 5 minut grania, bo koledzy są i jeszcze troszkę muzyki.
Rodzice z przerażeniem stwierdzili, że w cyfrowym świecie Henio spędzał więcej czasu niż w świecie realnym.
Rodzice, po konsultacjach ze specjalistą od trudnych sytuacji dziecięcych :),
podjęli kolejne kroki.
#4 Rozmowy z dzieckiem
Bo Heniek to mądre dziecko przecież, dużo wie i dużo rozumie. Rodzice usiedli z synem, porozmawiali, wyjaśnili dlaczego będą zmiany, co ich martwi i że trzeba to zmienić.
#5 Odwyk cyfrowy
Odwyk cyfrowy jest bardzo trudny. W wersji soft jest tak trudny jak odwyk cukrowy, odwyk kawowy, odwyk nikotynowy.
#6 Konsekwencja w używaniu urządzeń cyfrowych
Kiedy Heniek je – siedzi w towarzystwie domowników w kuchni – nie przed komputerem.
Kiedy Heniek chce zagrać – rodzice wiedzą w co dokładnie gra i jak długo gra.
Rodzice ustalili też wspólnie z Heńkiem, ile czasu dziennie może spędzać w świecie cyfrowym, oprócz lekcji on – line.
Heniek kładzie się spać o godzinie 21:30. Ostatni kontakt z urządzeniem cyfrowym ma 60 minut wcześniej.
#7 Wsparcie rodziców
Rodzice są najlepszymi terapeutami dla swojego dziecka. Spokój, cierpliwość, zrozumienie są kluczem w okresie odwykowym Heńka. Rodzice są też najlepszym przykładem. Bo jak przekonać Heńka, żeby nie gapił się wieczorem w komórkę, skoro mam i tata siedzą w świcie cyfrowym do późnych godzin nocnych?
I co z tego wynikło?
Dwa pierwsze tygodnie są najtrudniejsze. Heniek wałęsa się po domu i marudzi – nie mam co robić. Zrób to, zrób tamto – mówią rodzice.
Pograjmy, chodźmy – mówią rodzice. Ale Heńkowi nic się nie chce. Każda propozycja rodziców jest słaba.
Po kilku dniach Heniek wyciąga zakurzony szkicownik. Chyba już zapomniał, że kiedyś lubił bardzo rysować. Heniek przegląda swoje dawne rysunki. Szuka ołówka. Znalazł. Pogryziony. Trzeba zastrugać. Heniek mozolnie szuka strugaczki. Jest !!! Eureka! Heniek zaczyna rysować.
Po tygodniu stwierdził, że pójdzie na rower. Fajnie. Bo rower zakurzony stoi w garażu. Heniek nie jeździ, bo wiadomo – nie ma kiedy i nie ma z kim. Ale dzisiaj nagle wpadł na pomysł, że pojedzie sam na rower. Brat pomaga napompować koła, wyszorować rower na myjni samochodowej.
I tak pomału, dzień za dniem, Heniek przypomina sobie swoje heńkowe życie.
- Przestał warczeć i kąsać brzydkimi słowami. Kiedy się uczy, nie robi tego po łebkach. W końcu ma czas. Przecież komputer nie mruga już zalotnie zielonym światłem, a ulubiona gierka nie drobi w miejscu z niecierpliwości, że Heńka tak długo nie ma.
- Komórka jest teraz u rodziców. Wspólnie ustalili, że tak będzie najlepiej. W końcu Heniek wie, że nie jest jeszcze gotowy, aby wciąż leżała u niego w pokoju.
- Mama zablokowała też internet w komórce. “W domu jest wi – fi, a na dworze idziesz pobyć, a nie bawić się telefonem” I Heniek na to przystał.
Wnioski
1. Cyfryzacja jest błogosławieństwem i przekleństwem naszych czasów.
Jest jak ogień – napędza rozwój cywilizacyjny, ale nieostrożne obchodzenie się z nim powoduje pożar, zniszczenie, stratę nie do odzyskania.
Nie bez przyczyny mówimy, że dzieci nie powinny bawić się zapałkami.
Tak samo jest z obcowaniem dziecka w świecie digital mediów. Im młodsze dziecko, tym większe zagrożenia dla jego pełnego rozwoju. Ale to temat na zupełnie inny artykuł.
2. Trzeba pamietać, że za niewłaściwymi zachowaniami dziecka kryje się zawsze jakaś przyczyna.
Najważniejsze, żeby tę przyczynę znaleźć, a następnie wyeliminować ją lub zmniejszyć siłę jej oddziaływania.
Osiąga się to poprzez konkretne działania rodzicielskie.
3. Historia Heńka to jeden z przykładów kłopotu, z jakim rodzice zgłosili się do mnie podczas konsultacji.
Poprzez wywiad i wsparcie terapeutyczne znaleźliśmy optymalne rozwiązanie problemów dziecka.
Rodzice wdrożyli w życie ustalone podczas konsultacji działania po to, aby Heniek mógł odzyskać dawną sprawność do codziennego, zdrowego funkcjonowania.
Wymagało to od nich niemałego wysiłku. Przy okazji rodzice mieli nie lada zadanie – wejść w przysłowiowe buty swojego syna i zobaczyć jak wygląda jego życie. Stwierdzili, że było to dla nich bardzo odkrywcze.
Po kilku tygodniach Heniek odzyskał uśmiech zamiast kwaśnej twarzy i ciągłego narzekania. Wróciła ciekawość w poznawaniu realnego świata, życzliwość wobec najbliższych. Heniek wciąż zmaga się z poprawą koncentracji i wyjściem na prostą z ocenami w szkole.
Twoje dziecko przeżywa trudne chwile?
Chcesz je wesprzeć?
Podczas konsultacji dla rodziców powiem ci, jak możesz to zrobić.
Jedno jest pewne – nie ma panaceum na dziecko. Dziecko to nie kampania sprzedażowa na FB, którą realizuje się poprzez schematy.
To nie sztuczna inteligencja i algorytm. To suwerenny byt i naturalna inteligencja, która jest skomplikowana (co my wiemy o mózgu?),
uczy się wolno i potrzebuje kilku lat na to, aby stać się dojrzałą.
Dlatego każde dziecko wymaga zawsze indywidualnego podejścia. To, co w podobnej sytuacji zadziała u jednego,
u drugiego okaże się nieskuteczne.
Dlaczego?
Bo możemy być do siebie podobni, ale tak naprawdę każdy z nas jest inny. Ta prawda dotyczy także rodziców.