Teoria Chomsky’ego  (Patrz odcinek 1) jest w tym obszarze manipulacji bezlitosna. Stosując odpowiednie techniki programowania, ludzie zaczynają wierzyć, że bycie głupim (naiwnym, bezrefleksyjnym), wulgarnym (agresywnym, oceniającym)
i niewykształconym (niskie kompetencje) jest w porządku. Do tego dorzućmy granie na emocjach, które skutecznie zagłusza racjonalne myślenie oraz wzmacnianie
w ludziach poczucia winy (przekonanie, że jestem mniej inteligentny, mniej zdolny, mniej sprawczy).
Równanie w dół daje mandat do zaznaczenia własnej nieomylności (władzy) i nadmuchiwania autorytetu. W dalszej kolejności
do oddziaływania na ludzi tak, aby robili to, co zgodne jest z oczekiwaniami manipulatora.

 

Jak już wspominałam teoria Chomsky’ego dotyczy przede wszystkim manipulacji społeczeństwem ale jak zaznaczam, ma się ona doskonale także w innych aspektach życia człowieka. Jej żniwo jest owocne w rodzinie, w życiu zawodowym czy w życiu partnerskim.

Co to oznacza człowiek głupi, naiwny, bezrefleksyjny? Tutaj chcę doprecyzować te pojęcia, bo semantyka ma ogromne znaczenie. W powyższym rozumieniu, to człowiek, któremu trzeba dawać instrukcje i gotowe rozwiązania, bo jest na tyle ograniczony (myślenie, sprawczość), że zaspokaja się podstawowymi potrzebami (piramida Maslowa: pełny brzuch, potrzeby fizjologiczne zaspokojone sen, jedzenie, seks, poczucie rozrywki i relaksu).

To także człowiek, który wie, że inni zrobią za niego lub coś zostanie mu dane. Wysila się w stopniu minimalnym, jest dość nieskomplikowany w swym odbiorze i potrzebach. Przychodzi mi na myśl Edek z “Tanga” S. Mrożka.

Człowiek głupi to taki, który łyka każdą “prawdę” jak przysłowiowa gęś i aby jego głupotę usprawiedliwić, nazywamy takich ludzi “naiwnymi”.

Człowiek niewykształcony, bezrefleksyjny to taki, który otarł się o edukację. Został przemielony przez system i wypluty. Czegoś się nauczył, coś wie, zna jakieś prawdy i dogmaty. Jednego, czego w dużej mierze mu brakuje to umiejętności krytycznego myślenia i zadawania podstawowych pytań: dlaczego? po co? z jakiego powodu? do czego to prowadzi? co z tym mogę zrobić? W ostatecznym rozrachunku chodzi o to, aby techniki kontroli, stosowane przez manipulatora, były niezrozumiałe dla ludzi wyedukowanych na bardzo przeciętnym poziomie.

 

Równanie w dół to akceptacja wulgarności okraszonej najczęściej nie tylko przekleństwami, ale przede wszystkim chamstwem, oszczerstwem, wyzwiskiem, niszczeniem drugiego człowieka, przygwożdżeniem.
Łączy się jak łańcuch pokarmowy z wykorzystywaniem emocji, kiedy ludzie zamiast myśleć racjonalnie reagują automatycznie i instynktownie. Ten typ zachowań aktywizuje u ludzi lęki, obawy, niepokoje, impulsy, które mają prowadzić do określonych zachowań – oczekiwanych przez manipulatora i przez niego wykorzystywanych.

Pokrótce udało się zdefiniować elementy strategii promowania przeciętności. Uzupełniając ją strategiami: wykorzystywania emocji i  wzmacnianiu w ludziach poczucia winy czas na przykłady z życia. Strategie uzupełniam technikami manipulacji.

1. Manipulacja w rodzinie:

 

Helikopterowi rodzice manipulują swoimi dziećmi, aby zaspokoić własne potrzeby kontroli i władzy pod osłoną bezgranicznej miłości. Poprzez ciągłe wyręczanie ( od sznurowania butów po odrabianie zadań lekcyjnych i rozwiązywanie problemów rówieśniczych ), poprawianie, sprawdzanie, karcenie, krytykowanie  lub obdarowywanie ten typ rodzica wychowuje dziecko nieporadne, leniwe, naiwne. Dziecko nie buntuje się, a jeśli nawet, to bunt jest tłumiony w zarodku. Dziecko wciąż wyręczane buduje w sobie obraz siebie – niezdolnego do sprawczych działań nawet takich, jak samodzielny wybór ubrania czy decyzja o potrawie na kolację. Helikopterowy rodzic swoim działaniem wzbudza poczucie winy u dziecka. Stosuje technikę autorytetu, aby zdobyć totalną kontrolę nad dzieckiem: czy ty nie rozumiesz, że to wszystko robimy z miłości do ciebie?
Wzbudza poczucie wstydu, żeby dziecko było uległe i spolegliwe “Dostałeś słabą ocenę! Ale ja to załatwię. Jutro idę do nauczycielki. Nie martw się, mama to rozwiąże”. Jaki komunikat dostaje dziecko? – jesteś za głupi, aby rozwiązywać swoje problemy szkolne.  Dlatego Ja (mama, tata) to zrobię, bo jestem w tym skuteczniejszy niż ty.

 

Helikopterowy rodzic czyni ze swojego dziecka ofiarę społeczną. Manipulując dzieckiem i “obrabiając je” na swój sposób przez wiele lat rodzic sprawia, że dziecko a potem dorosły jest uzależniony od innych, pozbawiony decyzyjności, ograniczony w podejmowaniu działań, czekający na ciągłą pomoc lub wyręczanie. To bezradny dorosły, który z powodu tej bezradności wciąż ma kłopoty i która decyduje o jakości jego życia.
Dzieci helikopterowych rodziców wciąż oglądają się na innych (pomoc) i nie wierzą we własne możliwości, bo ich nie widzą. 

 

To manipulacja w rodzinie, która ma na celu przejęcie kontroli nad zachowaniami i reakcjami dziecka poprzez:

 

  • bezmyślne lub świadome wykorzystywanie swojej pozycji naturalnego autorytetu rodzica do zaspokojenia własnych potrzeby: doskonałości, perfekcjonizmu, tego co widać na zewnątrz i co ludzie powiedzą, 
  • bezmyślną miłość opartą na dawaniu gotowych rozwiązań lub ostrej krytyce –  krytykuję i oceniam, bo cię kocham i chcę, żebyś był inny,
  • wzbudzanie poczucia wstydu poprzez wyręczanie w rozwiązywaniu życiowych trudności,
  • wzmacnianie poczucia winy: nie jesteś tak mądry, inteligentny i zaradny dlatego to ja rodzic muszę za ciebie wykonać określone czynności. Wzmacnianie poczucia winy poprzez brak akceptacji,
  • budowanie zależności emocjonalnej, społecznej i ekonomicznej nakierowanych na łamanie oporu i buntu oraz jeszcze większe przywiązanie dziecka do siebie,
  • dyktowanie warunków pod osłoną miłości i przyjaźni, np.: “jeśli będziesz ze mną całkowicie szczera, tylko wtedy będę mogła ci pomóc. W przeciwnym razie musisz poradzić sobie sama”.

2. Manipulacja w firmie:

 

Dyrektor działu Z jest ostry. Ale ma wyniki. To, że jest ostry i ma wyniki plasuje go w grupie ulubieńców szefa. Dyrektor przynosi firmie zyski, trzyma ludzi krótko i wszystko działa tak jak powinno. Przynajmniej szefa tyle interesuje. Dlatego promuje swojego dyrektora wszędzie tam, gdzie może się nim pochwalić. Stawia go za wzór postępowania np.: w czasie konferencji podsumowujących pracę roczną firmy. Co prawda szef słyszał to i owo o niestandardowych strategiach zarządzania ludźmi przez dyrektora, ale kiedy zapytał go o to, usłyszał odpowiedź:“ Szefie, wszyscy mi zazdroszczą wyników. Wie szef jak jest,. Ludzie tacy sączekają tylko żeby podwinęła mi się noga. Ludzie nie lubią ludzi sukcesu, a przecież ja dla przedsiębiorstwa robię kawał dobrej roboty, prawda szefie?Czy szef chce żebym coś zmienił? Ależ skąd, mówi szef. Najważniejsze to efekty”.


Gdyby zajrzeć do działu Z to rzecz wygląda inaczej, bo jak wiadomo – punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. 

Dyrektor to człowiek wulgarny i agresywny, nie przebiera w słowach. Obraża pracowników, ze swojego zespołu. Niektóre kobiety zaczynają się trząść, kiedy są wzywane do gabinetu. Tam padają słowa “niedopowiedzenia”. Ale padają. 

 

Poprzez swoje aroganckie zachowania, uszczypliwość, sarkazm i wulgarne komentarze – zwłaszcza na osobności bez świadków, dyrektor wzbudza u ludzi przekonanie, że są głupsi, mniej inteligentni, ograniczeni. Normą jest technika wybiórczości, którą stosuje na co dzień: “Nie będę tego słuchał’, “ Nic mnie to nie obchodzi”, “ Nie interesuje mnie to”. Ten typ komunikatów powoduje, że pracownicy nie mogą tego zmienić, ponieważ brakuje im wystarczająco silnej pozycji w hierarchii władzy. A dodatkowo są zastraszani.
Pracownicy nie buntują się i wciąż żyją w przekonaniu, że “jakoś to będzie”. Są bierni, nie podejmują żadnych działań mających na celu zmianę dyrektora lub przynajmniej zmianę jego zachowania w stosunku do pracowników.

 

To manipulacja ludźmi, która ma na celu kontrolowanie zachowań i reakcji pracowników poprzez:

  • promowanie przez szefa przeciętności – postać dyrektora działu Z,
  • stosowanie przez dyrektora techniki ofiary – kiedy pyta szefa o zmianę strategii zarządzania w swoim zespole. Technika ofiary pozwala być dyrektorowi na świeczniku,
  • wzmacnianie przez dyrektora poczucia winy u pracowników, które prowadzi do dewaluacji własnych wartości i do depresji,
  • żonglowanie strachem, lękiem, obawą.

3. Manipulacja w szkole:

 

“Mierny ale wierny”, tak mówi się o niektórych ludziach, którzy są blisko dyrektora placówki. Osoba Pana X jest zawsze w cieniu dyrektora. X potwierdza, przyklaskuje, chwali pomysły, dystrybuuje zalecenia. X jest zawsze na posterunku. W pracy dydaktycznej z uczniami ma naprawdę mizerne wyniki. Ale przecież nie to jest ważne w szkole! Najważniejsze jest wykonywanie rozkazów i poleceń, bez komentarzy, krytyki, wątpliwości. Pan X to prawdziwy żołnierz. Inni nauczyciele, ci którzy go znają dłużej, obawiają się go. Unikają dzielenia się swoimi uwagami, a jeżeli już, to mają świadomość, gdzie ich uwagi dotrą. Nie mają jednak gwarancji, w jaki sposób zostaną przekazane dyrektorowi i czy do ich wypowiedzi nie zostanie coś dodane. Na Pana X trzeba więc uważać tym bardziej, że ma szczególny dar oswajania ludzi i wzbudzania w nich zaufania. Wydaje się bardzo przyjacielski i otwarty, co często usypia czujność rozmówcy.

 

Jego ulubione słowa wytrychy: Ale jak to?! Pierwsze słyszę! , udawane oburzenie czy naiwność uzupełniane mimiką oraz grą ciała powodują, że ludzie zaczynają się tłumaczyć i odkrywają to, co przed Panem X powinno być zakryte (dla ich bezpieczeństwa). Pan X ma jeszcze jeden szczególny dar – po prostu uwodzi kobiety wykorzystując swoją przystojność. Potrafi chwalić i stosować pochlebstwa, aby wyciągać z ludzi informacje i zmiękczać grunt. Tak jak ostatnio powiedziała Pani Katarzyna “ Co wy od niego chcecie, taki fajny i przystojny chłopak. Można z nim porozmawiać dosłownie o wszystkim. Miły, serdeczny i wesoły”

 

To manipulacja, która ma na celu przejęcie kontroli nad zachowaniami i reakcjami ludzi, umocnienie i utrzymanie władzy czy odwracania uwagi poprzez:

 

  • akceptowanie i stosowanie techniki klakiera przez dyrektora placówki, który ma zawsze obok siebie człowieka, który wzmacnia jego autorytet, jego pomysły i zarządzenia.
  • promowanie przeciętności: nie są ważne kompetencje związane z wykonywanym zawodem. Ważna jest rola, jaką odgrywasz w kształtowaniu
    i umacnianiu władzy dyrektora,
  • pan X stosuje technikę udawania niewinności i zaprzeczania, dzięki temu zdobywa informacje i zmniejsza czujność ofiary,
  • pan X stosuje technikę aktualizacji – jest wszędzie tam, gdzie powinien i nie powinien być. Jest widzialny, jego postać ma udział w większości wydarzeń, jest obecny w świadomości wszystkich nauczycieli (mają go także w swoich portalach społecznościowych) – czy tego chcą, czy nie.
  • pan X stosuje technikę przypodobania się – operuje komplementem zwłaszcza tam, gdzie jest sam na sam ze swoją ofiarą – i zdobywa jej zaufanie krok po kroku ( odkąd Pani zaczęła pracę z tymi uczniami, są nie do poznania. Ma Pani jakiś szczególny wpływ na nich. Jak Pani to robi?).  

 

Wnioski:
Promowanie przeciętności bywa niebezpieczne, podobnie jak granie na emocjach czy wzmacnianie w ludziach poczucia winy. Ofiarami manipulacji są zarówno dzieci jak dorośli. Manipulacja zawsze przynosi szkodę ofierze, korzyści manipulatorowi. W przypadku dzieci obrona przed manipulacją bywa prawie niemożliwa – są zbyt naiwne i niedoświadczone. 


W przypadku dorosłych tylko otwarta głowa, w tym racjonalne i krytyczne myślenie, refleksja, odwaga, rozsądne działania i spojrzenie z dystansu mają szansę na to, aby przeciwstawić się manipulatorowi. To z kolei nie jest takie proste, jak słowa pisane na papierze.

 

Obrona przed manipulacją jest kompetencją przyszłości, zatem kompetencją decydującą o  komforcie i jakości życia. Wydaje się, że pierwszym krokiem do radzenia sobie z manipulacją, jest poznanie jej mechanizmów. Dlatego kolejny, trzeci odcinek serii o manipulacji będzie mówił o strategii rozpraszania uwagi i strategii wykorzystującej wiedzę na temat pragnień i potrzeb ludzi (wiem o tobie więcej niż ty sam o sobie).